Wraz z oddziałem hematologii ze Szpitala Wojewódzkiego w Toruniu staramy się o możliwość uruchomienia programu, który odciąży chorych z niepełnosprawnościami, trudnościami z poruszaniem się oraz obciążonych ryzykiem wysokiej łamliwości (w szczególności pacjenci chorujący na szpiczaka).
- Rozwiązanie zakłada przeprowadzenie procedury podania leku w warunkach domowych. Lek pobrany z oddziału hematologii, jak dotąd refundowany byłby przez NFZ - bez zmian a nasze stowarzyszenie pokryje koszt dojazdu pielęgniarki do chorego oraz koszt podania leku na miejscu.
- Planowaliśmy podawanie leków nie narażających na istotne powikłania, a podawanych w sposób częsty (azacytydyna, bortezomib). Pielęgniarki hematologiczne, z którymi współpracujemy wyraziły zgodę.
- Uzyskaliśmy wstępną zgodę Szpitala i Ordynatora Oddziału Hematologii dr M.Rymko.
- Podobne rozwiązania były akceptowane przez NFZ w okresie pandemii SARS Cov2, ale obecnie nie akceptują takiego podejścia powołując się na brak zgody centralnej i w związku z tym Wiceprezes Stowarzyszenia wysłał pismo z opisem sytuacji i prośbą o wstawiennictwo w ZNF Panią Profesor Ewę Lech-Marańdę - Konsultanta Krajowego w dziedzinie Hematologii. Czekamy na odpowiedź.
Potrzebę takiego rozwiązania zgłosili lekarze oddziału a i do nas coraz częściej głosy chorych oraz ich rodzin, którzy znajdując się dodatkowo w trudnej życiowej nie wytrzymują dodatkowych napięć powodowanych organizacją podróży chorego do placówki. Nasze rozwiązanie ma pozwolić na odwrócenie sytuacji i polepszenie komfortu życia a co za tym idzie wzmocnienie bodźców z otoczenia pozytywnie wpływających na ten proces. Chcemy sami finansować dojazd do chorego, więc nie powstanie tutaj żadne dodatkowe obciążenie dla NZF, co daje nadzieję wstawiennictwo Konsultanta Krajowego oraz na pozytywną decyzję NFZ.